Jako zawodnik kickboxingu trenowałem nawet 10 razy w tygodniu – niezależnie od tego, czy zbliżały się zawody. Całe moje życie kręciło się wokół sportów walki – oglądałem filmiki, śledziłem newsy. Nie myślałem wtedy o przyszłości ani o pieniądzach, wystarczało mi tyle, by przeżyć i móc trenować. W pewnym momencie zaczął mi jednak doskwierać brak środków na cokolwiek więcej. Postanowiłem ograniczyć treningi i wyjechałem do pracy fizycznej za granicę. Zarabiałem lepiej, ale czułem się wypalony – forma spadała, a długie godziny pracy mnie męczyły.
Po powrocie do Polski zacząłem pracę w instytucji państwowej, która miała pozwolić mi łączyć etat z treningami, jednak wyjazdy i stres uniemożliwiały rozwój. Coraz bardziej chciałem czegoś więcej – obserwowałem znajomych prowadzących treningi i zapragnąłem sam zostać trenerem. Zwolniłem się z etatu, wyjechałem jeszcze raz, by odłożyć pieniądze na start i po powrocie zainwestowałem w rozwój. Zacząłem prowadzić pierwsze zajęcia w klubie trenera, a później uruchomiłem własne sekcje w okolicznych miejscowościach. Pokaz kickboxingu, który zorganizowałem, przyciągnął ponad 40 osób i pozwolił rozwinąć skrzydła.
Mimo dobrego warsztatu technicznego brakowało mi wiedzy o sprzedaży i pozyskiwaniu klientów. Podjąłem współpracę z mentorem, który pomógł mi stworzyć spójny system działania. Nauczyłem się podstaw sprzedaży, tworzenia oferty i prowadzenia skutecznych treningów próbnych. Rozwijałem też swoją markę w social mediach, tworzyłem rolki, reklamy sponsorowane i stopniowo budowałem bazę klientów. To pozwoliło mi w pełni przełożyć zaangażowanie ze sportu na biznes.
Po kilku miesiącach wynająłem lokal w nowym mieście i otworzyłem własne studio treningowe. W ciągu 8 miesięcy zbudowałem tam markę i zespół trenerów, którym pomogłem przejść drogę od zawodnika do trenera. Teraz, mając doświadczenie w budowaniu biznesu, prowadzeniu kampanii reklamowych i pracy z klientami, postanowiłem uruchomić mentoring, by pomóc innym zawodnikom szybciej przejść tę samą drogę i zacząć zarabiać na swojej pasji.